Śliweczka spadła z drzewa, okrągła i dojrzała,
samotna bardzo była i wokół spoglądała.
Zobaczył to pomidor i podszedł do śliweczki,
kłaniając się jej nisko, zaprosił do poleczki.
Ref. Hop , hop polka prawdziwa pomidor skacze , śliwka się kiwa.
Hop , hop polka prawdziwa
polka prawdziwa hej!
II. Śliweczka się zmęczyła, usiadła w cieniu róży
pomidor się nie zmieścił, bo trochę był za duży.
Nie wiedział co ma robić , znów podszedł do śliweczki,
kłaniając się jej nisko, zaprosił do poleczki.